Postępowanie w sprawie praktyk stosowanych przez Powszechny Zakład Ubezpieczeń toczy się od września ubiegłego roku, po tym jak zawiadomił o nich Rzecznik Finansowy. Chodzi o podejrzenie działań niekorzystnych wobec kierowców.
Co takiego robił ubezpieczyciel? Otóż kierowcy, którym kończyła się polisa OC, wykupiona w PZU, dostawali od firmy – zgodnie z prawem – pismo z informacją o ubezpieczeniu na kolejny okres. Zwykle, w myśl przepisów, taką umowę można wypowiedzieć najpóźniej na dzień przed jej końcem, bo w przeciwnym razie przedłuży się na kolejny rok.
Z kolei przedłużoną automatycznie umowę można wypowiedzieć, jeżeli w tym samym czasie kierowca posiada już OC w innym zakładzie ubezpieczeń. W ten sposób może uniknąć posiadania podwójnego ubezpieczenia OC.
Tymczasem po kontakcie z infolinią lub oddziałem PZU, kierowcy dowiadywali się, że zawarli nową umowę, a nie że dotychczasowa została przedłużona. Jakie to miało skutki? Otóż PZU twierdziło tym samym, że kierowcy nie mogą wypowiedzieć takiej umowy, mimo posiadania w tym czasie OC u innego ubezpieczyciela. Kończyło się to koniecznością wnoszenia podwójnej opłaty.
Jaka kara czeka teraz PZU? Żadna. A to dlatego, że zakład zobowiązał się do zmiany tych praktyk. W rzeczywistości oznacza to, że PZU uzna wypowiedzenia umów na trzy lata wstecz, dodatkowo odda proporcjonalną część składki pobranej w okresie podwójnego ubezpieczenia, a także będzie umożliwiać wypowiadanie umów automatycznie przedłużonych, kiedy w tym czasie kierowca będzie miał OC u innego ubezpieczyciela.
Ostatnie komentarze z Forum mojeauto.pl:
Dodaj swój komentarz +